środa, 28 lutego 2018

O chatkach myśliwskich w Masywie Śnieżnika

Niespodziewanie TVP Wrocław zajęła się …

„W małej chatce w Masywie Śnieżnika każdy może się schronić i przenocować i to za darmo. Budynek znajduje się na wysokości 1200 metrów n.p.m., 9 kilometrów od najbliższej miejscowości Kamienica. Do chatki dotarliśmy z kamerą dzięki pomocy ratowników górskich, bo teraz leży tam półtora metra śniegu. (…)

Przed wojną w Masywie Śnieżnika zbudowano 6 takich domków. Nocowali w nich drwale, myśliwi i turyści. 5 z nich, ze względu na bliskość granicy, zostało spalonych przez Służbę Bezpieczeństwa.” wroclaw.tvp.pl

Oczywiście informacja jest nieprawdziwa (a raczej nieścisła), bo chatek w Masywie Śnieżnika – w tej chwili – jest więcej niż 6. Po południowej stronie granicy przetrwały, także w większości były budowane od 1200 m n.p.m. wzwyż. 



„Lichtenštejnové (...) nechali pro účely lesního hospodaření i lovu zbudovat na přelomu 19. a 20. století mnoho cest, horských chodníků a také loveckých chat. Spíše menší dřevěné chaty byly rozesety po svazích, mnohdy v nadmořských výškách přes 1200 metrů. Většina se jich dochovala do dnešní doby a tak si můžete zkusit na mapách najít Babuši, Podbělku, Vilemínu, Františku (Francisku), Strašidla (původně Trojhrobová), Zbojnickou, Novou Kanadu, Sršňovku, Ludmilu, Pavlíčkovu, Šindelku, Hubertku či Stříbrnickou chatu.” hauner.cz

„Turista, putující horami masivu Králického Sněžníku (Masyw Śnieżnika), dříve nebo později narazí na půvabné, malé, ze dřeva postavené chaty, které svým umístěním uprostřed lesa, na svazích hor a většinou poblíž nějakého potůčku vzbuzují romantické představy o tom, jak pěkné by asi bylo na některé z nich přenocovat, anebo tam dokonce strávit více dní. Některým se to i podařilo a ti si své zážitky uchovávají řadu let.” sneznik.cz

 Mają bogatą dokumentację fotograficzną … 

„Kronika objevování, obývání a spravování loveckých chat v oblasti Kralického Sněžníku” collegium.cz

 Kiedyś – dzięki małej chatce …

„Nieistniejąca już chatka na przełęczy Płoszczyna, po polskiej stronie granicznego szlabanu. Sobota, 9 sierpnia 1986 r.” dolny-slask.org.pl

 … udało mi się spędzić noc na granicy z obecnie nieistniejącym państwem - w podobnym czasie jak ten, w którym wykonano zdjęcie. Mam gdzieś własne czarno-białe, ale musiałbym go szukać pewnie wiele godzin.

Oczywiście rano złapali nas wopiści. Tym razem byli bardzo mili i powiedzieli, żebyśmy się szybko zbierali zanim przyjdą gorsi od nich. 




A w roku 2011, w skpsowych „Pielgrzymach” …

„Kartki z dziejów domku myśliwskiego na Czarcim Gonie pod Śnieżnikiem”. skps.wroclaw.pl


poniedziałek, 26 lutego 2018

Od działaczy sportowych dowiedziałem się, że czeskie Karkonosze leżą bardzo daleko od polskich

 Od dawna piszę o tym, że warunki śnieżne w czeskich Karkonoszach znacznie różnią się od tych w polskiej części. Ale aż tak?

Zakończyły się ZIO w Pjongczangu, których najjaśniejszą gwiazdą była narciarka wychowana w Karkonoszach czeskich – nie mylić z polskimi.

„Sensacja igrzysk w Pjongczangu Ester Ledecka zdobyła złoto jadąc na… używanych nartach” rmf24.pl

Używanych nie przez siebie …

„Ester Ledecka, która wczoraj niespodziewanie zdobyła w Pjongczangu złoty medal olimpijski w supergigancie, jechała na nartach używanych wcześniej przez Amerykankę Mikaelę Shiffrin. Tajemnicę już po zawodach ujawnił trener Czeszki Tomas Bank.” 




„To cud". Ester Ledecka zaszokowała świat” sportowefakty.wp.pl

„Pjongczang 2018. Niesamowita Ester Ledecka. Druga dyscyplina, drugie złoto!

(…) Ledecka stała się pierwszą kobietą w historii, na której szyi podczas jednych igrzysk olimpijskich zawisły dwa złote medale uzyskane w różnych dyscyplinach. ” sportowefakty.wp.pl

 „Nikomu wcześniej nie strzeliło do głowy, żeby wyczynowe narciarstwo alpejskie z wyczynowym snowboardem w ogóle łączyć, a ona w obu tych dyscyplinach została mistrzynią olimpijską. W pierwszej próbie. Najjaśniejsza gwiazda i chyba najbardziej intrygująca uczestniczka igrzysk w Pjongczangu.” wyborcza.pl


Wychowana na tych naszych „kopcach”, które widać z Wrocławia.

„Určitě to sledují, vnímají to jako úžasnou věc, že někdo z našeho státečku, kdo trénoval na krkonošských kopcích, něco takového dokázal.” idnes.cz

Polska reprezentacja – poza skoczkami – była źródłem wyczynów raczej kabaretowych niż sportowych i osiągnęła mniej niż jedna Czeszka.

Przyczyny? Słaba baza (trzeba budować nowe, wielkie ośrodki) i słabe zimy.
"Koniec igrzysk w Pjongczangu. Tak naprawdę polska kadra to w tej chwili skoczkowie i cała reszta" fakty.tvn24.pl

Można też korzystać z czeskich ośrodków i z czeskiej zimy, co robią tysiące polskich turystów i narciarzy amatorów.

Co tydzień.

A narty można pożyczyć!

Śmietanówka na Międzynarodowych Targach Turystyki we Wrocławiu

Kolejny ciekawy, śląski produkt.
Moim zdaniem debiut był bardzo udany. 




„Po 12 latach starań Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Oleśnie dostała w końcu pozwolenie na sprzedaż oleskiej śmietankówki, czyli „świeżej śmietanki z odrobiną alkoholu”. Specjał ten przez lata można było spróbować tylko podczas degustacji na festynach i targach gospodarczych. Teraz alkoholowy produkt nabiałowy jest już do kupienia w sklepie. Na początek wyprodukowano 500 butelek. Rozeszły się... w jeden dzień. W piątek w jeden dzień sprzedało się kolejnych 560 butelek.
- Niektórzy klienci przyjeżdżają i kupują od razu 50 butelek - śmieje się Wilhelm Beker.”
Więcej na: nto.pl i olesno.pl

„Śmietanówka to słodki likier na bazie śmietany i cukru. Likier śmietanowy ma zrównoważony śmietanowy smak, nieco podobny do likieru jajecznego, ale dużo łagodniejszy. Śmietanówka pasuje do czarnej kawy oraz wszystkich deserów na bazie gorzkiej czekolady. Wielbiciele słodkich alkoholi będą nią zachwyceni. Wypróbujcie przepis na domowy likier śmietankowy i cieszcie się jego smakiem w gronie rodziny i przyjaciół.” beszamel.se.pl


środa, 21 lutego 2018

Encyklopedia sudecka. „Cud w Górach Złotych”. Najpiękniejsza? „tancbuda” Sudetów powstała dzięki wrocławskiemu biskupowi

„Czy wiecie co to było Etablissement? 



Budowano je w wielu niemieckich miastach, także na Dolnym Śląsku na przełomie XIX i XX wieku. Były jednym z symboli belle epoque. Były swoistymi centrami rozrywki na miarę dzisiejszych ogromnych kompleksów hotelowych z restauracją, kawiarniami czy nawet kasynem.” smaczki.przystanekd.pl

 


„W budowę Établissements inwestowali zazwyczaj restauratorzy, właściciele winiarni i browarów. Na powodzenie przybytków tego rodzaju w XVIII- i XIX-wiecznych metropoliach największy wpływ miał katastrofalny stan higieny ówczesnych miast: przeludnienie śródmieść (często zamkniętych w ograniczających ich rozbudowę murach miejskich), brak (lub niedostateczny stan) kanalizacji, brak zieleni w centrach miast itp.

We Wrocławiu i okolicach w szczytowym okresie powodzenia takich przedsiębiorstw istniało ich około 80. Przykładami Établissement były również: Strzelnica, czy też Resursa Kupiecka w Bydgoszczy.

We współczesnym języku niemieckim wyraz Etablissement zmienił swoje znaczenie i oznacza raczej dom publiczny.” pl.wikipedia.org

I to by się pewnie biskupowi nie spodobało.




„Tančírna v Račím údolí” to odpowiednik Établissementu. Wybudowano ją w latach 1906 – 1907 dzięki patronatowi wrocławskiego biskupa Georga von Koppa (stąd Georgs-Halle). Służyła mieszkańcom Javornika i okolicznych wsi. Secesyjny budynek składał się z sali taneczno – koncertowej na piętrze i zaplecza gastronomicznego na dole. Funkcjonowała winda do transportu potraw. 


Budynek zbudowano z drewna, ściany w większości przeszklono – ozdobą były kolorowe witraże w barwach niebieskich i zielonych.

Okolicę tančírni przekształcono w ogród z ławkami i cennymi nasadzeniami (część roślin można podziwiać do dzisiaj). 




Po wysiedleniu Niemców obiekt - położony na peryferiach komunistycznej Czechosłowacji – służył obozom pionierów i dziecięcym koloniom. Popadał jednak szybko w ruinę.

W roku 2008 tančírna stała się własnością miejscowości Bernartice („odkoupila ji od Českých drah”) i powróciła do życia. Z ruiny, której groziła rozbiórka stała się wspaniałą pamiątką dawnych czasów.

Funkcjonuje tu wystawa o Górach Złotych, odbywają się koncerty, zabawy i śluby. 


„Zázrak v Rychlebských horách. Z ruiny na zboření je skvostná Tančírna” idnes.cz i tancirna.rychleby.cz

 
Inną pamiątką po wrocławskim biskupie w czeskich Sudetach jest znane schronisko - Chata Jiřího na Šeráku kunstkamerasudecka.blogspot.com


 

"Już za życia był postacią kontrowersyjną. Jego przeciwnicy zarzucali mu konformizm, zbyt ścisłą współpracę z rządem, a także bezkompromisowy stosunek do ruchu polskiego na Górnym Śląsku. Dość powiedzieć, że zasługi w pacyfikacji kulturkampfu okupił rozłamem w łonie Episkopatu pruskiego. Przeciwko Koppowi występowała także partia Centrum z Ludwigiem Windthorstem na czele. Po śmierci został natomiast uznany za „niemieckiego kandydata na papieża”. Nie do przecenienia są zasługi biskupa dla rozwoju życia religijnego i rozbudowy sieci parafialnej na obszarze diecezji wrocławskiej, zwłaszcza na Górnym Śląsku i w stolicy tzw. Delegatury Książęco -Biskupiej — Berlinie. Odrębnie traktował natomiast kwestie polskie na Górnym Śląsku. Spory o ocenę postaci kard. Koppa ożywiły się zwłaszcza po II wojnie światowej. W publikacjach wydawanych w Polsce w latach 50. i 60. XX wieku przedstawiano kard. Koppa jako „Bismarcka w purpurze”. Historycy niemieccy natomiast skupiali się na jego zasługach." bazhum.muzhp.pl




piątek, 16 lutego 2018

Encyklopedia sudecka. Sudeckie pomniczki – tablica Adolfa Lorenza

„Postać profesora Adolfa Lorenza jest, niestety, chyba najmniej znana z całej plejady historycznych osobowości dzisiejszego pogranicza polsko-czeskiego, na terenie byłego księstwa nyskiego. Warto o nim wspomnieć tym bardziej, że na terenie powiatu nyskiego znajduje się znany w całej Polsce szpital ortopedyczny w Korfantowie. Ten twórca współczesnej ortopedii urodził się w Vidnavie, na samym pograniczu nysko-jesenickim, 21 kwietnia 1854 r., w budynku nr 98. (…) 



Władze miasta w osobie znanego ortopedy widziały duże szanse na promocję swej miejscowości, a jego samego postanowiły upamiętnić okolicznościową tablicą wmurowaną na rodzinnym domu Lorenza. Jej autorem był pochodzący z pobliskiego Terezina k. Mikulovic wybitny plastyk Josef Obeth. Ciekawostką jest, że obaj nigdy wcześniej się nie widzieli. Kiedy zrodził się pomysł tablicy, na jej wykonanie, jak to zwykle bywa, zostało niewiele czasu, a Lorenz w tym okresie przebywał w Ameryce. Obethowi nie pozostało nic innego, jak posłużyć się fotografią profesora przysłaną mu przez jego sekretarkę. Odsłonięcie tablicy odbyło się w niedzielę 18 sierpnia 1935 r. Na vidnavskim rynku zgromadziły się z tej okazji rzesze obecnych i byłych mieszkańców miasteczka. Nie zabrakło oczywiście głównych bohaterów uroczystości, czyli: Adolfa Lorenza i Josefa Obetha.”


 

Całość na stronie powiat.nysa.pl

czwartek, 15 lutego 2018

Sudeckie „Dżabal Quruntul” - Wzgórze Kwarantanny (Berg Quarantanea). Najdłuższa kolejka linowa na świecie położona poniżej poziomu morza

The Mount of Temptation wikipedia.org, Dżabal Quruntul, Góra Kuszenia to naprawdę kawał skalistego, stromego wzniesienia. 



A jest taka „niska” – do klasztoru położonego na jej skalnej ścianie wiedzie najdłuższa kolejka linowa na świecie położona poniżej poziomu morza, wpisana do Księgi Rekordów. jericho-cablecar.com




Wielki Post …

„Pismo Święte informuje, że po chrzcie w Jordanie Jezus Chrystus udał się na pustynię. Tam przez 40 dni pościł, tam był kuszony przez szatana. Tam również przygotowywał się do swej misji publicznej. 


Góra Postu Czterdziestodniowego
(Deir Quarantal), zwana Górą Kuszenia

Tradycja wiąże miejsce postu Chrystusa z Górą Kuszenia na Pustyni Judzkiej, w pobliżu miasta Jerycho. To zaledwie 8 km od Jordanu. (…)

Pod nim znajduje się najświętsza relikwia tego miejsca - Kamień Chrystusa. Obraz nad ołtarzem sugeruje, że Chrystus siadał na nim u wylotu groty. Tu doświadczał głodu. Tu szatan zachęcał Go do przemienienia kamieni w chleb. Stąd przeniósł Go na narożnik świątyni.
Jesteśmy tu w drugi dzień Wielkiego Postu 2005 r. Ludzie podchodzą do Kamienia, klękają, dotykają go, czynią znak krzyża. ” niedziela.pl



 

„Izraelici przebywali na pustyni czterdzieści lat (por. Wyj 16,35; Pwt 1,3; 2,7; 8,2.4; 29,4), ale także Mojżesz — zanim spotkał się z Bogiem twarzą w twarz (por. Wyj 24,18) — pościł czterdzieści dni (por. Wyj 34,28). Z kolei w Pierwszej Księdze Królewskiej czytamy, że Eliasz szedł ku Bożej górze Horeb czterdzieści dni i czterdzieści nocy (por. 1Krl 19,8).

Warto na to zwrócić uwagę, gdyż nie przypadkiem na górze Tabor w czasie Przemienienia Jezus będzie rozmawiał właśnie z Mojżeszem i Eliaszem.

Jakie są inne znaczenia liczby czterdzieści?

Czterdzieści to liczba symbolizująca niekiedy także Bożą karę — myślę przede wszystkim o potopie (por. Rdz 6,5), ale również Bożą bliskość. Jeden z apokryfów wspomina także, że Adam czterdzieści dni po stworzeniu został przeniesiony przez Boga do raju (por. Jub 3,9).” orygenes.pl



W Sudetach też mamy Wzgórze Kwarantanny - koło Wambierzyc …

„Stacja 3 - Trzecie kuszenie na Górze Kwarantanny” dolny-slask.org.pl



 


Nieopodal dzwony …

„Ważące 8 ton dzwony wylądowały więc najpierw na chodniku przed bazyliką. Mieszkańcy i odwiedzający Wambierzyce Niemcy byli oburzeni. W sprawę zaangażował się nawet ówczesny metropolita wrocławski, kardynał Henryk Gulbinowicz, który nakazał przenieść dzwony w inne, bardziej godne miejsce. Dlatego trafiły na Górę Kalwarii z perspektywą, że wkrótce znajdą się pieniądze na wybudowanie dzwonnicy.” gazetawroclawska.pl


"Sudecka Brama Lwów, czyli św. Szczepana. I nawet ma podobny krenelaż" kunstkamerasudecka.blogspot.com


 

środa, 14 lutego 2018

Czy w Sudetach można zobaczyć relikwie świętego Walentego? Od stycznia „(…) poutní chrám v Hejnicích je národní kulturní památkou”

W Polsce …

„Kraków, Poznań, Chełmno, Lublin, Rudy Wielkie, Kłodzk (chyba Kłock - od red.), Grodzisk i Jasna Góra – te wszystkie miejsca mogą poszczycić się posiadaniem relikwii św. Walentego, patrona zakochanych. 14 lutego obchodzone są ”Walentynki”, święto zakochanych - ale również wspomnienie św. Walentego, który został ogłoszony patronem zakochanych już w 1496 r. przez papieża Aleksandra VI.” niedziela.pl



A w Czechach …

„Část ostatků svatého Valentýna je i v Česku. Ve vyšehradském kostele” irozhlas.cz

Relikwie świętego Walentego widzieliśmy ostatnio w „sercu Gór Izerskich”. Kościół (bez klasztoru - po roku 2000 uległ zbyt znacznym przebudowom) w Hejnicach został ostatnio wpisany na listę Narodowych Zabytków Kultury Republiki Czeskiej. 




„Významná poutní místa byla prohlášena za národní kulturní památky” cirkev.cz

 



„Dílo se završilo, poutní chrám v Hejnicích je národní kulturní památkou” liberec.idnes.cz
 

wtorek, 13 lutego 2018

Czepialiśmy się Austriaków? Czy sami mamy w Sudetach problem? Wykorzystanie komercyjne i „rekonstrukcje historyczne” w miejscach zagłady?

Czasy takie, że świat zaczął Polsce przyglądać się uważniej.

Rok 2016 …

„Austriacy dewastują KL Gusen (…)

Rozkopany plac apelowy, Austriacy mieszkający w obozowych willach – tak wygląda teren obozu koncentracyjnego KL Gusen.

W liście otwartym skierowanym przez przedstawicieli polskich instytucji do Wolfganga Sobotki Ministra Spraw Wewnętrznych Austrii w imieniu byłych więźniów tego nazistowskiego obozu koncentracyjnego protestują przeciwko niszczeniu historycznych miejsc zagłady dziesiątków tysięcy Polaków.” rp.pl


Słusznie!


"Riese 2012"

A w Sudetach …

„Za domki letniskowe na terenie Gross Rosen bierze się prokuratura

Dawnym obozem, jako miejscem męczeństwa, zajmuje się od 1983 roku muzeum, które zostało powołane na jego terenie. Niestety, nie podlega mu 99 filii obozu. To olbrzymi teren, który nie ogranicza się tylko do Dolnego Śląska. Grupa podobozów, które powstały w Górach Sowich, nazywana jest AL Riese. I to właśnie tam budowane są teraz domki. Jeden z nich stoi na terenie danego placu apelowego. Wzdłuż drogi w lesie widać pozostałości baraków. ” wroclaw.wyborcza.pl

„Na terenie byłego hitlerowskiego obozu Gross-Rosen, gdzie 70 lat temu ginęli więźniowie zmuszani do niewolniczej pracy, stawiane są domki letniskowe i organizowane jarmarczne imprezy. - Wiem, co tu było podczas wojny, ale po co do tego wracać? - mówi jeden z właścicieli domków.” wroclaw.wyborcza.pl

 

"AL Landeshut filia obozu koncentracyjnego w Gross Rosen" (dolny-slask.org.pl)  w roku 2012
 
Takie tematy wracają co jakiś czas, ale teraz są chyba bardziej drażliwe niż kiedyś?

„- Na zdjęciach widać, że prowadzący zakład optyczny reklamuje się w mundurze zbrodniczej formacji SS. Tymczasem na terenie, na którym zawisła reklama, w czasie wojny był obóz filialny KL Gross-Rosen.” wroclaw.wyborcza.pl

Wojnę łatwo zacząć, trudniej skończyć. My strzelamy - inni wyciągają swoje armaty.

poniedziałek, 12 lutego 2018

Zima uboga w śnieg i lawiny … a największa z nich zeszła nową drogą

Najdłuższa – zaobserwowana - lawina, która zeszła do 22 stycznia w Karkonoszach (brak danych o większych w następnych dniach) miała 170 metrów. W czasie śnieżnych zim nikt by się nią nie zajmował? 
Nie jest to do końca pewne, bo lawina wyznaczyła nową drogę, nieznaną współczesnym ludziom. 






Zeszła 19 stycznia w Dlouhém dole, w zamknięciu kotła, ze stoku o nachyleniu 37 stopni, „pod horským hotelem s restaurací Výrovka”. Grubość oderwanej deski śnieżnej wynosiła od 40 do 125 cm, wysokość czoła lawiny wynosiła od 50 do 150 cm.
Lawina prawdopodobnie nie zaistniała samoistnie, a uwolnił ją skialpinista i został przez nią porwany. Zdołał jednak wykopać się sam/z pomocą kolegów?, na co wskazują ślady.
Do zejścia lawiny prawdopodobnie przyczynił się silny wiatr, który doprowadził do akumulacji śniegu na zlodowaconej powierzchni. 





Zejście lawiny „nową drogą” podczas dość łagodnej zimy pokazuje, że jest to zjawisko nie do końca przewidywalne.

I to, że przez kilkaset lat nie obserwowano w jakimś miejscu lawiny, nie znaczy, że się jej tam nie zaobserwuje dziś lub jutro.

O czym można było przekonać się w roku 1999 w Alpach.

Wiadomości ze stron ceskenoviny.cz i ceskatelevize.cz


Zdjęcia mają lat dwadzieścia kilka.

niedziela, 11 lutego 2018

Czy krajoznawcom spod Gór Izerskich i Jesztedu powiedzie się próba zlokalizowania wraku „sudeckiej” łodzi podwodnej U-206 „Reichenberg” („Liberec”)? Była częścią „wilczego stada” … „Breslau”. Cz. I

Kilka dni temu w Libercu odbyło się spotkanie organizacyjne „Projektu U-206”. Jego celem jest odnalezienie w Zatoce Biskajskiej wraku niemieckiego okrętu podwodnego serii VIIC, któremu „za życia” patronowało sudeckie miasto. „Ochrzczona” wiosną 1941 roku jednostka odbyła zaledwie trzy rejsy bojowe i zatonęła 29/30 listopada po wyjściu z bazy w Saint-Nazaire, prawdopodobnie wskutek eksplozji miny magnetycznej zrzuconej przez brytyjski samolot. 


Kiosk U-206 z herbem Liberca/Reichenbergu. 

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że okręt spoczywa w stosunkowo płytkich wodach, częściowo przysypany piaskiem. Znana jest pozycja jego ostatniego kontaktu radiowego, plany brytyjskich pól minowych, relacje rybaków tracących sieci na podwodnych przeszkodach (ale trzeba pamiętać, że wraków w tym rejonie jest dużo więcej). Jest więc nadzieja (niewielka), że wrak uda się odnaleźć i sfotografować. Wydobycie okrętu (lub chociaż części/fragmentów) i przetransportowanie pod Sudety to czysta fantazja – nie tylko ze względów finansowych i technicznych, ale także prawnych. Wraki z punktu widzenia prawa międzynarodowego są cmentarzami wojennymi i naruszanie tego stanu jest bardzo skomplikowane, wymaga wielu zabiegów – także dyplomatycznych.
Niemniej jednak już samo odnalezienie wraku byłoby sensacją archeologiczno – historyczną (każdy taki przypadek jest wydarzeniem w środkach masowego przekazu na całym świecie). 



Kapitan Herbert Opitz odbierający „pamiątkę chrztu” z rąk nadburmistrza Liberca/Reichenbergu Eduarda Rohna (przeżył kapitana o niecałe sześć lat).
 


Projektowi liderują „Ivan Rous ze Severočeského muzea v Liberci a Pavel Šercl z Jizerskohorského technického muzea v Bílém Potoce” oraz firma „Nautico”.

Ciekawostką jest fakt, że U-206 „Reichenberg” był w październiku 1941 roku częścią – składającego się z sześciu u-bootów - wilczego stada „Breslau”.


Dużo ciekawszą i bardziej skomplikowaną historię miał inny „sudecki” u-boot, którego patronem był Trutnov. Zapisał się nawet w historii techniki wojskowej.

Ale o tym innym razem.

Wiadomości i ilustracje ze stron:


"Na dně Atlantiku odpočívá Liberec, německá válečná ponorka" liberec.rozhlas.cz 


"Projekt Severočeského muzea v Liberci a Jizerskohorského Technického Muzea" muzeumjizerky.cz

"Liberecká ponorka Reichenberg skončila za války na dně zálivu" liberec.idnes.cz

"Projekt U-206" facebook.com/U206reichenberg/


czwartek, 8 lutego 2018

Piwo „Prorok” z Gór Orlickich. Dwaj słynni w swych krajach księża z okolic Kłodzka. Jeden z paralizatorem, drugi z minibrowarem … w którym pracują niepełnosprawni

W Polsce …

„Ksiądz Andrzej A., kustosz sanktuarium Marii Śnieżnej na Górze Iglicznej nieopodal Międzygórza został skazany na 10 miesięcy prac społecznych za to, że raził paralizatorem turystę. Kapłanowi nie spodobało się, że mężczyzna wszedł na teren parafii (chodzi o teren przykościelny - od red.) z psem." gazetawroclawska.pl


 

Gdyby wszystkie naganne zachowania w polskiej przestrzeni publicznej karać przemocą fizyczną, ulicami płynęłyby rzeki krwi a drogi usłane byłyby wrakami samochodów.

„Skazany ksiądz odmówił komentarza, na odchodne powiedział tylko dziennikarzom TVN24: „Takie mamy sądy i takie wyroki”. wprost.pl

Ktoś inny mógłby powiedzieć, że takich mamy księży – co nie jest prawdą, podobnie jak w przypadku sądów.
Wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej do życia publicznego (wszyscy Niemcy to ..., „wszyscy Polacy to ...”, „wszyscy sędziowie to ...”, „wszyscy Żydzi to ...”, „wszyscy lekarze to ...” itd.) jest charakterystyczne dla umysłów prymitywnych lub ustrojów totalitarnych, a nie dla społeczeństw obywatelskich.


W tym samym czasie, całkiem niedaleko … 



 

„V Neratově otevřeli nový pivovar, sází na hanácký slad a horskou vodu” …

gdyż - jak wiadomo – piwo składa się głównie z wody. idnes.cz

Produkcja i sprzedaż piwa wspomoże finansowo Stowarzyszenie Neratov i da pracę kolejnym niepełnosprawnym.

W roku 1987 zawitał do Neratova (w roku 1945 mieszkało w nim ok. 500 osób - w ponad 100 domach, w 1989 … dwie) pewien – wyświęcony w tajemnicy – tajny, czechosłowacki ksiądz („Jozef Suchar, który został księdzem, zamiast odprawiać Msze św., pracował w fabryce jako elektromonter”). Zobaczył zrujnowany kościół i obiecał Bogu, że gdy upadnie reżim komunistyczny przywróci to miejsce do życia. Ślub wydawał się zupełnie bezpieczny, bo kto w 1987 roku wierzył w upadek komunizmu.

Niestety dwa lata później komunizm znienacka rozsypał się w proch, a słowo się rzekło … 




 

„– Poszedłem wtedy do biskupa Otczenaszka z prośbą, by przydzielił mi właśnie tę świątynię – wspomina ks. Jozef Suchar. – Dostałem pod opiekę 11 okolicznych parafii i 15 kościołów. Biskup jednak nie pozwolił na odbudowę domu Bożego. Byłem zawiedziony, ale szybko zrozumiałem jego racje. Powiedział, że kościół jest dla ludzi, a tu ich nie było. Ksiądz Suchar postanowił więc sprowadzić ludzi do Neratova.

Jako pierwsze zamieszkało tam małżeństwo z 5 dzieci, które stając się rodziną zastępczą, przygarnęło i inne opuszczone dzieci. Pojawiły się osoby odrzucone przez społeczeństwo, głównie niepełnosprawni intelektualnie. W ten sposób liczba mieszkańców wzrosła do 30 osób. Wspólnymi siłami oczyścili kościół z gruzu, w jego murach pod odkrytym niebem odprawiano Msze św. I wtedy ks. Suchar powtórnie poszedł do biskupa. Tym razem otrzymał zgodę na odbudowę.

W Neratovie pojawiły się kolejne rodziny, którym zależało na odnowie kościoła i całej wsi. W 1992 r. świątynię wpisano na Listę Dziedzictwa Narodowego. Zostało też założone Stowarzyszenie Neratov, które we współpracy z parafią zajęło się remontem kościoła i rozwojem życia na wsi. Pomaga ono osobom niepełnosprawnym i wspiera rodziny zastępcze. Założyło również szkołę specjalną dla upośledzonych dzieci.” kosciol.wiara.pl

Czeskie – laickie – media używają terminu „cud”. Zakłady pracy chronionej zatrudniają ponad sto osób, a ludność wymarłej wsi wzrosła o 3000%. W Neratovie ludzie już nie tylko umierają, ale także się rodzą. W wyremontowanym kościele biorą śluby pary różnych wyznań z całych Czech, odbywają się koncerty itd.

„Šel opravit elektriku a stal se z něj farář. Strůjce zázraku v Neratově” magazin.e15.cz

„Já nejsem Neratov, říká farář, který s přáteli obnovil pohraniční ves” idnes.cz

„Vesnice Neratov vstala z mrtvých. Farář a jedna rodina jí vrátili život” idnes.cz

„Ještě chybí pivovar, říká farář, který proměnil vysídlený Neratov ve vzornou ves alpského stylu” zpravy.aktualne.cz

No i browar już jest. 


„Neratov má vlastní hospodu i minipivovar. Zdejší pivo se jmenuje Prorok a k dostání je jako desítka i dvanáctka. V průběhu roku pivovar vyrábí také speciály. Prorok sází na žatecký chmel, hanácký slad a kvalitní horskou vodu.” kudyznudy.cz



„Byl to neuvážený slib, který byl vyřčený tak trochu prorocky.”



W tym wszystkim chodzi o ilość, czy o jakość? 




wtorek, 6 lutego 2018

Jedno z najbardziej popularnych schronisk w Jesionikach zamknięte z powodu braku rąk do pracy


Chata Jiřího na Šeráku pomimo szczytu sezonu zimowego jest zamknięta – rozczarowani mogą czuć się zwłaszcza narciarze biegowi. Położone w wyższych partiach gór czeskie schroniska i ośrodki narciarskie cierpią w tym roku na wielki brak pracowników - właścicielom pomagają członkowie rodzin, ale to przestaje wystarczać. Osoby kierowane z urzędów pracy wytrzymują kilka dni a później zapadają masowo na „choroby wysokogórskie” i udają się na zwolnienia lekarskie. 


Schroniska nie mają szans w walce o pracowników z fabrykami i montowniami – praca jest ciężka (kilka zimowych miesięcy to codzienne wykonywanie obowiązków „od świtu do zmierzchu”) i nie tak dobrze płatna. Niektórzy ostatnie dni wolne od pracy mieli w Święta Bożego Narodzenia. Dla bezrobotnych to mało atrakcyjne w porównaniu do zasiłków. 

 

Czesi myślą o zatrudnianiu Polaków (zwłaszcza, że w Jesionikach spora część klientów to Polacy). 

Tylko, że Polacy też nie chcą już ciężko pracować za stosunkowo niewielkie pieniądze (do tego za granicą i z dala od cywilizacji).

Czy rynek pracownika będzie trwał przez lata?

Na światowych giełdach niepewność - oby to była tylko poważna korekta. 


 
Wiadomości z olomouc.idnes.cz

poniedziałek, 5 lutego 2018

„Czerwony Baron ma wypromować Świdnicę?” „(…) niemiecki pilot nie był postacią krystaliczną”

„Czerwony Baron ma jednak w Świdnicy także wrogów. Dariusz Sienko, jeden z miejskich radnych, przypomina, że niemiecki pilot nie był postacią krystaliczną – Należałoby w planie budżetu zmienić tę pozycję i zrezygnować z tego pomysłu, który dla mnie jest po prostu bezwartościowy, idiotyczny i bezsensowny.

Popkultura ma swoje prawa – Czerwony Baron jako jedna z jej ikon ma przyciągać do Świdnicy turystów.” wroclaw.tvp.pl

 


red-baron.cz

Gdyby miejscowości/regiony miały się promować wyłącznie postaciami „krystalicznymi” … pozostają tylko święci (i to chyba nie wszyscy). W popkulturze zaistnieli Mikołaj i Walenty?

„Historia Świętego Mikołaja w popkulturze” historia.org.pl

 

schulzmuseum.org

Coca-Cola ma tyle wspólnego ze Świętym Mikołajem co whisky whiskybase.com i pizza redbaron.com z Czerwonym Baronem (czyli dla ludzi XXI wieku prawie wszystko?)

I tyle popkultura ma wspólnego z kulturą.

„Krystaliczna postać”, którą promuje się cały region …

„Wład III Palownik zwany też Drakulą” - wikipedia.org

„Halloween tour in Transylvania with Vlad the Impaler -The full Dracula Tour” activitygift.ro

„Dracula tourism” wikipedia.org



google.pl

Hmm … Red Baron to przy Palowniku miły gość?

W obecnej kadencji jest z nim problem, bo niestety nie pochodził z dynastii Piastów i był Niemcem (Benedykt XVI też nim jest)?

Jest taka świątynia katolicka obok głównych, wrocławskich dworców - kościół pod wezwaniem świętego Henryka. Nie chodzi bynajmniej o żadnego ze śląskich Piastów, ale o głównego wroga Bolesława Chrobrego (który też nie był postacią krystaliczną, a stawia się mu pomniki). Parafia przetrwała polskich komunistów …

Polski punkt widzenia nie został do tej pory zatwierdzony przez Pana Boga jako jedyny dopuszczalny i prawdziwy?

„Henryk II, cesarz - Syn księcia Bawarii, Henryka Kłótnika, ur. 6 V 973 r.
Kształcił się u św. Wolfganga, późniejszego bpa Ratyzbony, oraz u bł. Ramwolda.
Po śmierci ojca (995) objął rządy w Bawarii, a w r. 1002 wybrano go królem Niemiec. Koronowany w Moguncji, rychło, zdobył sobie uznanie w całych Niemczech. Zawdzięczał to nie tylko korzystnej konfiguracji politycznej, ale też swej sprawnej i rozważnej działalności.
Mniej szczęśliwym okazał się w akcjach prowadzonych na zewnątrz. Wszczęta niebawem po objęciu władzy wojna z Bolesławem Chrobrym ciągnęła się długo i ze zmiennym szczęściem. Henryk doznał w niej porażek oraz klęski o charakterze moralno-politycznym, która była bodaj większa niż niepowodzenia militarne: na jakiś czas wszedł w przymierze z pogańskimi Wieletami. Pokój zawarto dopiero w r. 1018 (Budziszyn).” swhenryk.wroclaw.pl

Ostatniego, niemieckiego proboszcza tej parafii …

„Klecho, miej się na baczności, oleśnicka SS czuwa!”

… który podczas oblężenia Festung Breslau doznał uszkodzenia słuchu (z powodu eksplozji pocisku), zastrzelili przez pomyłkę Polacy.

„W okolicach ul. Kościuszki został zastrzelony przez polski patrol wojskowy. Wezwania do zatrzymania się prawdopodobnie nie usłyszał albo też chciał podejść bliżej i wytłumaczyć, że jest księdzem... Jego ciało udało się zabrać z miejsca tragicznego zdarzenia dopiero następnego dnia wieczorem i pochowano – zgodnie z życzeniem wyrażonym w jednym z kazań na Dzień Zaduszny – na cmentarzu przy ul. Bardzkiej. Na nagrobku ks. Reissego widnieje napis: „Dilexit Ecclesiam – Ukochał Kościół”, trafnie oddające jego ducha i jego dzieło.” swhenryk.wroclaw.pl

O grób ostatniego, niemieckiego proboszcza wrocławskiej parafii dbają teraz chyba bardziej Polacy niż Niemcy?



 

Można uchwalić, że w okolicach Świdnicy Planeta ma się obracać przeciwnie niż do tej pory. Być może zafascynowana Polską Planeta usłucha.

Ubóstwianie narodu/kraju (w przypadku współczesnej Polski to prawie bez różnicy) będącego na 36 miejscu na świecie pod względem liczebności (ale o 200 pozycji wyprzedzającego Wyspy Kokosowe) ma coś wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, wiedzą, tradycją, religią itd.?

Czerwony Baron był „towarzyszem broni” legionistów Piłsudskiego?

Piłsudski … postać krystaliczna?

niedziela, 4 lutego 2018

Panoramy sudeckie - Junácká vyhlídka

Junácká vyhlídka i widok na polską część Gór Stołowych.



Encyklopedia sudecka. Sudeckie pomniczki. Izerski „Blaszany Pan Bóg”




„U plechového Pánaboha” (niem. Blecherner Herrgott – od red.)

Jeden z několika křížů a obrázků, které visí v Jizerských horách nikoli na památku tragické události, ale jen jako výraz dobového vyjádření zbožnosti a vděku.” jizerpom.wz.cz
 


 

Jest to potrzeba bardziej ludzka, niż boska. Niewidzialny Bóg w Dekalogu nie nakazał budować widzialnych świątyń i tworzyć swoich podobizn. 

Ale ludzie od wieków kochali „świętą geografię” - „święte gaje”, „święte drzewa”, „święte źródła”, "święte miejsca" itd.

Taka tradycja.

Są dużo gorsze obyczaje.

„(…) wyjaśnienie odwołuje się do fragmentu z 1 Listu św. Jana (1 J 5,6) o Jezusie Chrystusie, który przyszedł przez wodę i przez krew, a przede wszystkim do Janowego opisu męki Pańskiej (J 19,34), według którego krew i woda wytrysnęły z przebitego boku Jezusa.” niedziela.pl

„Sekcje zwłok osób zmarłych po dłuższej agonii ujawniają w sercu i dużych naczyniach tzw. mieszane skrzepy krwi, żółte i czerwone, powstałe w wyniku skrzepnięcia po dokonaniu sedymentacji krwinek. Żółte skrzepy to ścięte osocze, czerwone- skrzepła masa krwinkowa. Dość często prawa połowa serca, głównie przedsionek, zawierają prawie wyłącznie skrzepy żółte. Jest oczywiste, że skrzepnięcie tylko utrwala poprzedzające je rozdzielenie morfotycznych i płynnych składowych krwi.” kslp.vti.pl


 

„Jak należy rozumieć słowa o przyjściu Jezusa w wodzie i we krwi?

(...) Autor listu – zdaniem niektórych komentatorów – chciał wyróżnić dwa odrębne wydarzenia oznaczające ramy publicznej działalności Jezusa. Pierwszym Jego publicznym aktem było przyjęcie w Jordanie chrztu od Jana, który mówił o swojej działalności, że jest chrzczeniem wodą. Natomiast ostatnim aktem było to, co dokonało się „we krwi”, czyli śmierć na krzyżu. ” gosc.pl

piątek, 2 lutego 2018

Niezwykłe znalezisko niedaleko Strzelina. Ale co tam naprawdę znaleziono?

 Obecnie z armat wystrzeliwuje się pociski rakietowe (nawet kierowane), ale przed I wojną światową?

"Wyjątkowo niebezpieczne znalezisko w rejonie Kojęcina na Dolnym Śląsku. Podczas wycinki drzew odkryto 41 skrzyń zawierających ponad 160 rakiet do dział przeciwpancernych. Skład amunicji odkryto zaledwie 400 metrów od zabudowań. (…)

Pod ziemią znajdowało się aż 41 skrzyń, które zawierały ponad 160 rakiet do dział przeciwpancernych. W skrzyniach były także instrukcje obsługi rakiet. Ustalono, że rakiety zostały prawdopodobnie umieszczone tam w latach 1905-1914.” rmf24.pl


blogkazamata.wordpress.com

Jak rozumiem, daty wynikają z dokumentów/instrukcji. W latach 1905-1914 praktycznie nie było czołgów, a już z pewnością dział przeciwpancernych strzelających rakietami. To, co przychodzi na myśl … Minenwerfer.

„Opis dwóch typów miotaczy min używanych po 1wś przez niemiecką Reichswehrę – 7,58cm leichte Minenwerfer i 17cm mittlerer Minenwerfer – H. Martin – Les minenwerfer dans l’armée allemande [w:] La Revue d’infanterie (1925)” 





deactivated-guns.co.uk
 

„Pierwszy był dnem pocisku (ale jakiego?),w centralnej części zbita spłonka, sześć otworów na obwodzie,średnica 66,7 mm.” odkrywca.pl

Na podstawie zdjęcia z internetu nie można mówić niczego z całą pewnością, ale ...

czwartek, 1 lutego 2018

Symbolika sakralna. Rogaty Mojżesz z Frydlantu

„Intrygujące są te różki, którymi Michał Anioł obdarzył głowę proroka. Intrygują, nie rażą, stanowią wręcz naturalny element głowy Mojżesza dłuta Michała Anioła w bazylice San Pietro in Vincoli (św. Piotra w Okowach).” krajoznawcy.info.pl



„Winowajcą, który uczynił Mojżesza rogaczem jest znowu św. Hieronim, autor łacińskiego przekładu Biblii z IV wieku, zwanego Wulgatą.
Oryginalny tekst mówi, że kiedy Mojżesz wracał z góry Synaj, jego twarz jaśniała, bo był napromieniowany obecnością Boga. Fragment o promieniującej twarzy Mojżesza został błędnie przetłumaczony na język łaciński, gdyż św. Hieronim oddał hebr. słowo qaran (promienieć) jako łacińskie cornatus (rogaty). Hieronim był jak na swoje czasy naprawdę wybitnym uczonym. Języka hebrajskiego uczył się od żydowskich rabinów w pustelni w Betlejem. Jak mógł się aż tak pomylić?” stacja7.pl

Tłumacząc całą Biblię z języków starożytnych na łacinę (starożytną) … też chciałbym się pomylić kilka razy.


Włosko – renesansowy rogaty Mojżesz z sudeckiego Frydlantu. mesto-frydlant.cz