wtorek, 13 marca 2018

O pomnikach Józefa II, Albrechta von Wallensteina i pośmiertnej degradacji generała Jaruzelskiego. Polacy jednak bardzo różnią się od Czechów?

Motto …

„W nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. zginęli najlepsi polscy generałowie. Dlaczego legendy epoki napoleońskiej nie chciały się bić?
Wszyscy zginęli z polskich rąk. Sześciu najbardziej doświadczonych oficerów Królestwa Polskiego. Podczas całego powstania więcej generałów zostało zabitych przez Polaków niż Rosjan.” ??? gazetawroclawska.pl
 
Jeszcze kilkanaście dni temu myślałem, że po śmierci … to już kompetencje Sądu Ostatecznego.



Czesi stracili niepodległość w czasie, gdy Rzeczpospolita była potęgą. Odzyskali ją w tym samym czasie co my – nasze ponad sto lat zaborów trochę przy tym blednie.




Dlaczego odnawiają i odbudowują pomniki „kolaborantów” oraz zaborców (zaborców mieliśmy wspólnych z Czechami)?

„Do Frýdlantu se vrátí Valdštejn” ceskolipsky.denik.cz

„Bardzo popularną wśród turystów oraz mieszkańców regionu jest impreza o charakterze historycznym – Święto Wallensteina odbywające się każdego nieparzystego roku w trzeci majowy weekend. Pierwsze historyczne Święto Wallensteina odbyło się już w 1934 roku z okazji 300. rocznicy zamordowania Albrechta von Wallensteina. Uroczystości trwały wtedy tydzień. Rozpoczęły się one od odsłonięcia w rynku rzeźby von Wallensteina.” jizerky.cz

„Pomnik cesarza Józefa II - dnia 24 czerwca 1906 na jednym z placów miejskich przed gimnazjum odsłonięty został pomnik poświęcony cesarzowi Józefowi II jako hołd dla jego istotnych reform w okresie oświeconego absolutyzmu oraz przypomnienie jego trzech wizyt w mieście. Pomnik został wykonany przez rzeźbiarza akademickiego Jerzego Leiske z Wiednia. Posąg zrobiony jest z marmuru z Carrary natomiast cokół i schody z granitu z Bavena we Włoszech. Pomnik stał na swoim pierwotnym miejscu aż do roku 1921, kiedy został najpierw zakryty drewnianymi skrzyniami a następnie usunięty, jako symbol nieistniejącej już monarchii habsburskiej. Nie został on jednak zniszczony a jedynie przewieziono go do sąsiedniego miasta Fořt. Tak w spokoju przetrwał kolejne dziesięciolecia aż w roku 1999 został odrestaurowany a następnie przeniesiony na swoje pierwotne miejsce. Pomnik jest jednym z niewielu zabytków okresu secesji w mieście.” hostinne.info

 



I tak dalej (zdjęcia z Markoušovic i Frýdlantu).



„- W świecie kultury prawnej Zachodu nie jest znana degradacja pośmiertna -” rp.pl

Jeśli odcinamy się od inwazji na Czechosłowację i antysemickich wydarzeń roku 1968, bo wtedy niepodległe państwo polskie nie istniało, to degradowanie komunistycznych oficerów przez obecny, polski Sejm tej ciągłości prawnej zaprzecza, czy ją potwierdza?

Przecież nie można degradować oficerów obcego państwa.

W roku 1968 w Czechosłowacji, czy na Węgrzech doszło do antysemickich demonstracji w takiej skali, jak w Polsce? To też były zależne od ZSRR kraje?

W szczytowym momencie PZPR liczyła 3 miliony członków. Wszyscy się tam zapisali, bo im Rosjanie przystawili lufy do skroni?

Gdyby z historii Polski wybierać tylko szczęśliwe momenty … z tysiąca lat zostałoby nam 300, 400?